Nawet najlepsza jakościowo farba nie zagwarantuje nam zadowalającego efektu, jeśli zostanie nałożona na źle przygotowaną powierzchnię. Aby za chwilę nie przeprowadzać kolejnego remontu, warto poświęcić szczególną uwagę tej części prac malarskich. Poszczególne kroki, jakie będziemy musieli wykonać, zależą m.in. od stanu ścian i sufitów oraz farby, jaką są aktualnie pokryte.
Można śmiało powiedzieć, że malowanie zaczyna się już na etapie wyboru farby. I nie chodzi tu jedynie o odpowiednie dobranie jej koloru do wnętrza. Dużo istotniejsze są jej właściwości. To od nich zależy, czy farba sprawdzi się w miejscach szczególnie narażonych na zabrudzenia (jak kuchnia, przedpokój, korytarz) lub wilgoć (kuchnia, łazienka) oraz czy dzięki niej uda nam się uzyskać jednolitą i jednocześnie trwałą powłokę. Poza barwą popatrzmy więc także na klasę ścieralności produktu, jego hydrofobowość i działanie grzybobójcze. Zwróćmy uwagę na stopień połysku, jaki będzie miało wykończenie. Im bardziej błyszcząca farba, tym mocniej będzie odbijała światło i bardziej uwypukli wszelkie nierówności podłoża. Zgodnie z tą zasadą, jeśli nie jesteśmy pewni swoich zdolności malarskich lub obawiamy się, że ściana lub sufit nie są perfekcyjnie gładkie, wybierajmy farby matowe. Natomiast farby satynowe stosujmy zaś przede wszystkim tam, gdzie chcemy podkreślić fakturę ściany.
Nie, zawsze konieczne jest oczyszczenie podłoża z osadów i tłustych plam, które mogą występować przede wszystkim w kuchni. Dobrze zastosować do tego wodę z dodatkiem mydła malarskiego, które świetnie poradzi sobie z zabrudzeniami. Po odtłuszczeniu i umyciu powierzchni powinniśmy zająć się usunięciem zagrzybienia i pleśni przy pomocy środka grzybobójczego. Pomysły takie jak malowanie ścian czy sufitów, aby ukryć te mankamenty, są zupełnie nietrafione – wkrótce zauważylibyśmy charakterystyczne wykwity na świeżej warstwie farby. Po usunięciu zagrzybienia ponownie myjemy całą powierzchnię i zostawiamy do wyschnięcia.
Jeżeli usunęliśmy stare powłoki farb albo podczas naprawiania uszkodzeń odsłoniliśmy podłoże, konieczne będzie również gruntowanie całości lub fragmentach powierzchni. Zamiast gruntu można też nałożyć warstwę farby podkładowej, zwłaszcza gdy konieczne jest wyrównanie koloru. W ten sposób ustabilizujemy ją, wyrównamy jej chłonność oraz zwiększymy przyczepność nowej warstwy farby.
Sezonowanie w przypadku tynków cementowo-wapiennych zazwyczaj trwa 4 tygodnie, a gładzi gipsowych ok. 4 dni. Długość tego okresu uzależniona jest jednak od ich grubości, temperatury i wilgotności panującej w pomieszczeniu, a także zaleceń producenta danego materiału.
Często zapominamy, że warunki, w jakich prowadzimy prace, mają ogromny wpływ na efekt końcowy malowania ścian. Temperatura i wilgotność powietrza przekładają się nie tylko na czas schnięcia powłoki, ale również jej właściwości, parametry wytrzymałościowe czy walory dekoracyjne. Jeśli wilgotność powietrza jest zbyt wysoka, może dojść do przebarwień nowej powłoki. Niezbyt dobrym pomysłem jest również malowanie ścian w bardzo upalny dzień lub celowe podwyższanie temperatury w pomieszczeniu. Powoduje to zbyt szybkie schnięcie farby, co utrudnia jej płynne nakładanie. W rezultacie powstają smugi i konieczne jest ponowne malowanie.
Zanim zaczniemy malować upewnijmy się, że wałek lub pędzel, z których będziemy korzystać, nie gubi włosia lub runa oraz jest oczyszczony z kurzu, brudu i ewentualnych resztek farby. Wałek przed malowaniem warto zamoczyć w wodzie i mocno odsączyć. W ten sposób wyrównamy jego chłonność. Pędzlem można przeciągnąć po czystym papierze ściernym. W ten sposób usuniemy luźne włosie, które zostałoby na ścianie.